niedziela, 18 października 2015

Dragoni i lekkie działko

Skończyłem malować kompanię dragonów Brandenburskich oraz lekkie działo w skali 15mm. Początkowo byłem bardzo zadowolony z efektu końcowego, niestety w trakcie nakładania lakieru areografem okazało się, że na powierzchni figurek pojawiło się mnóstwo białych plamek. Nie wiem czy przyczyną był zbyt gęsty lakier czy coś innego. Na figurki poszedł wash w różnych kolorach. Ostatecznie wyszło jak wyszło, cieszę że nie musiałem zmywać wszystkiego i malować jeszcze raz.









niedziela, 27 września 2015

Husaria

Po wielu trudach związanych z całkowitym brakiem czasu na malowanie figurek, w końcu udało mi się skończyć malowanie husarii. Całość maluje się bardzo przyjemnie. Duża ilości detali oraz głęboka rzeźba pozwalają urozmaicić kolorystykę na figurkach. jedynym minusem dla mnie są modele koni. Metal z którego są wykonane jest bardzo kruchy, z tego powodu nawet już po przyklejeniu figurek na podstawki, należy obchodzić się z nimi bardzo delikatnie. Niemniej jednak cały zestaw zasługuję na duży plus.


wtorek, 14 lipca 2015

Podjazd 13.07.2015


W poniedziałek rozegrałem starcie podjazdowe przeciw Marcinowi i jego Gdańszczanom. Wystawiłem podjazd koronny na najpóźniejszy okres w sile 11 PS, przeciwnik wystawił łącznie 9 PS. Zagraliśmy scenariusz "zajęcie pozycji".  Z efektów padło na tchórzliwego dowódcę oraz niesubordynację na dwójkę kozaków z rohatynami. Przewaga w zwiadzie po mojej stronie, pozwoliła wystawić kompanie dragonów w forsownym marszu oraz umożliwiła przerzucenie jednego wybranego rzutu na inicjatywę.
Po wyborze stron, terenów oraz rozstawieniu podjazdów:
                                                                                                     
Do 4 tury działo się niewiele, oprócz ogniowej walki dragonów na wzgórzu z muszkieterami w zagajniku, reszta wojsk podchodziła na pozycje wyjściowe przed szarżą.                                                                                                                                                                                                                              
Wojska przeciwnika po przejęciu jednego z punków kontrolnych, zaczęli wycofywać się w stronę zagajników, gdzie w oparciu o zalesione obszary, w których wystawione były zasadzki piechoty, planowali bronić się przed RON-em. 

                        
Kolejna tura przyniosła decydujące starcie z opancerzonym rajtarami na lewej flance RON-u, oraz z muszkieterami w lesie. 5 podstawek pancernych zaatakowało trójkę muszkieterów w lesie. Pomimo przewagi liczebnej oraz szarży na flankę, cała walka zakończyła się zaledwie remisem. Inaczej potoczyła się szarża 5 podstawek doborowych pancernych z rohatynami na 6 najemnych opancerzonych rajtarów,. Rajtarzy zadali zaledwie 1 ranę, sami otrzymują ich aż 7!. Walka skończyła się ucieczką rajtarii, która po drodze wpadła na muszkieterów, którzy na widok swoich towarzyszy, również rzucili się do ucieczki.
                        



Na prawej flance 6 rajtarów spaliła szarżę i nie zdała testu wyszkolenia. No moje nieszczęście pancerni po remisie w lesie, wycofali się idealnie bokiem w stronę rajtarów. Miałem nadzieje, że uniknę ataku na flankę wygrywając inicjatywę, oczywiście okazało się, że nawet wykorzystując przerzut kostki na inicjatywę, z całego planu nic nie wypaliło. Marcinowi udało się również zebrać swoich rajtarów z dezorganizacji i rzecz jasna wydał im rozkaz szarży. Uderzenie rajtarów spadło prosto w bok pancernych. Ostrzał w szarży spowodował utratę 1 punktu siły. Na moje szczęście rajtarzy wystawili swoją flankę prosto pod 4 kozaków z rohatynami. Doszło więc do multi walki. Tym razem również szczęście w kościach było po mojej stronie. Wynik walki spowodował wycofanie rajtarów, ostatni punkt rozkazu poświęciłem na wstrzymanie się od pościgu.
                                   

                                  
Na tym postanowiliśmy zakończyć grę. Jak zawsze grze z Marcinem, towarzyszyła świetna atmosfera :). 


czwartek, 9 lipca 2015

Po przerwie


  W końcu udało mi się zagospodarować trochę czasu na malowanie. Niestety na chwilę obecną postępy nie są powalające ale ciesze się, że coś pomalowałem. Nawet udało mi się zagrać w tym tygodniu, co przy obecnej sytuacji w pracy było dużym wyzwaniem logistycznym. Wracając jednak do figurek, skończyłem malować ostatnią kompanie dragonów z regimentu, tym samym regiment osiągnął założony wcześniej stan. Na chwilę obecną nie planuje rozbudowywać go o dalsze kompanie. Modele to oczywiście produkt firmy Wargamer w skali 15 mm. 







poniedziałek, 9 lutego 2015

Turniej 07.02.2015

W ostatnią sobotę w lokalnym sklepie Wargamer'a, odbył się turniej ogniem i mieczem. Atmosfera była przednia, towarzystwo dopisało i cała impreza przebiegła w bez najmniejszych problemów. Ciesze się, że udało mi się wziąć udział w tym wydarzeniu. W czasie jednej z bitew, naprzeciw mnie stanął zk1944, po tej grze, wiem że nic nie wiem :). Czeka mnie jeszcze wiele nauki.
 Udało mi się nawet cyknąć kilka fotek:


















Przy okazji turnieju odbyła się premiera nowego podręcznika do ogniem i mieczem. Korzystając z okazji kupiłem nowy dodatek, sporo się zmieniło jeśli chodzi o struktury armii. Muszę od nowa ułożyć zarówno podjazd jak i dywizję. Ograniczają mnie trochę posiadane już figurki, szczególnie regiment piechoty starego typu, który nie do każdej dywizji się nadaje.